Serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji serum do rzęs Nanolash. Dowiecie się z niej przede wszystkim, jak odżywka wpłynęła na długość moich rzęs, jak sprawdza się w codziennej pielęgnacji i jakie składniki zawiera. Zanim jednak przejdziemy do tego…

Jak wybrać odżywkę do rzęs? Czym się kierować?

Pielęgnacja rzęs jest ważna i namawiam wszystkie kobiety do tego, żeby zaczęły dbać o swoje rzęsy choćby minimalnie. To nie kosztuje dużo czasu i pieniędzy. Jeśli spojrzeć na to matematycznym okiem i policzyć, ile tak naprawdę wynosi miesięczny koszt za skuteczne i naturalne działanie, to nie jest dużo. Oczywiście, o ile wybierzemy odpowiedni produkt.

Z doświadczenia wiem, że dobra odżywka do rzęs to taka, która:

• nakładana jest eyelinerowym pędzelkiem, a nie spiralką, ponieważ dociera wtedy bezpośrednio do mieszków włosowych, odżywia cebulki i działa na źródło problemów z rzęsami;
• nie zawiera składników pochodzących z nieznanych źródeł i ma przejrzysty skład, w którym liczy się jakość składników pielęgnacyjnych i stymulujących, a nie ich ilość;
• nie tylko wydłuża i zagęszcza, ale również wzmacnia i ochrania rzęsy, czyli jest produktem wielozadaniowym, a nie skupiającym się wyłącznie na jednym.

ODŻYWKA DO RZĘS NANOLASH

Wszystkie te kryteria spełnia serum marki Nanolash, które możemy kupić online za całkiem niewygórowaną kwotę. Za dwa dni będziemy mieć produkt w domu, a przynajmniej u mnie dostarczony był w takim tempie. Co potem? Regularne stosowanie i wyczekiwanie na efekty, które chcielibyśmy uzyskać – wzrost, wzmocnienie i zagęszczenie.

1. Jak stosuję Nanolash?

To serum, które zaprojektowano do stosowania zewnętrznego na linię rzęs dolnych i górnych. Nałożenie serum cienkim pędzelkiem tuż u nasady włosków nie jest dużym problemem, bo aplikator jest bardzo precyzyjny. Bezbarwny, wodnisty preparat bardzo szybko się wchłania, nie skapuje do oczu i jest niewyczuwalny po nałożeniu. Ja stosuję Nanolash tak, jak napisano na ulotce, czyli wieczorem. Uważam, że to najlepsza pora, bo przez noc składniki aktywne produktu mogą przedostać się do cebulek rzęs i zacząć działać. Bardzo ważny jest wcześniejszy demakijaż i oczyszczenie okolic oczu, co otwiera drogę do mieszków włosowych.

2. Jak działa Nanolash?

Muszę przyznać, że odżywka do rzęs Nanolash ma najlepsze działanie spośród wszystkich produktów tego typu, których używałam dotychczas. Działa dogłębnie i wspiera rzęsy w sposób naturalny, bo ma bardzo fajnie skomponowane składniki o działaniu pielęgnacyjnym i stymulującym wzrost. Lubię to, że skład jest przejrzysty. Dzięki niemu Nanolash:

• odżywia, regeneruje i wzmacnia cebulki włosków,
• przyspiesza wzrost starych i nowych rzęs,
• pogrubia rzęsy i sprawia, że zagęszczają się na linii oka,
• zapewnia delikatnym włoskom ochronę.

Na własnej skórze (a właściwie na własnych rzęsach) doświadczyłam tego wszystkiego. Moje przedtem cienkie rzęsy, których traciłam codziennie naprawdę dużo, wzmocniły się. To czuć nawet, kiedy przejedzie się po nich palcem, bo zrobiły się giętkie i naprawdę mocno trzymają się w skórze. No i najważniejsze, czyli wzrost. Spokojnie mogę wyjść już z domu bez maskary, bo odżywka do rzęs Nanolash podkreśliła moje oko, które wcześniej bez makijażu było nagie.

3. Jak długo używam Nanolash?

Cała kuracja przewidziana jest podobno na pół roku, co uważam za bardzo dużo przy produkcie, który ma zaledwie 3 ml. Serum musi być mega wydajne i bez dwóch zdań nie zamienię go na żadne inne. Aktualnie mija drugi miesiąc od kiedy pierwszy raz nałożyłam Nanolash na rzęsy i właśnie będę przechodziła do drugiego etapu kuracji. Co to oznacza? Po 2-3 miesiącach, kiedy rzęsy osiągną swoje maksymalne rozmiary i będą zdrowe, odżywkę można zacząć stosować tylko dwa razy w tygodniu, żeby podtrzymać efekty i zapewnić włoskom stałe wsparcie. Rozsądne rozwiązanie, które pozwoli zatrzymać długie i piękne rzęsy jak najdłużej.

Znacie NANOLASH? Stosujecie?
Chcecie wiedzieć o tym produkcie coś jeszcze?