Czerwone plamy, krostki, cienie pod oczami, zmarszczki… nikt tego nie lubi. Ja na pewno nie, dlatego postanowiłam działać. Wprowadziłam do swojego życia coś, co nosi nazwę makijaż maskujący. No i rozpoczęłam pielęgnację nastawioną na działanie anti-age.
O tym wszystkim opowiem właśnie w tym wpisie. Chciałabym podejść do tematu kompleksowo, więc będzie trochę o tym, skąd się biorą zmarszczki, ale również jak z nimi walczyć. Dowiecie się, jak wygląda makijaż maskujący i czy to właśnie ten, który wygląda jak „maska”.
Moje pierwsze zmarszczki…
… pojawiły się znikąd!
Ostatnio zostałam troszkę zszokowana informacją, że skóra dojrzała to w nauce skóra po 25 roku życia. Jeszcze przed trzydziestką zaczynają się pierwsze procesy, które nieuchronnie przybliżają nas do bycia staruszką, a mianowicie:
- osłabia się produkcja sebum, które naturalnie ochrania skórę,
- spada poziom kolagenu i elastyny, odpowiadających za elastyczność skóry,
- zmniejsza się ilość melaniny, czyli pigmentu, stąd np. przebarwienia.
Jako że mam już kilka wiosen więcej to okazało się, że przez ostatnie lata stosowałam nieodpowiednie kosmetyki. Byłam przekonana, że moja cera jest jeszcze młoda i raczej powinnam sięgać po kosmetyki bliższe tym dla nastolatek. Błąd: lepszy wybór to kosmetyki anti-age.
Mimo że tak naprawdę nie mam jeszcze zmarszczek (prócz kilku mimicznych, które nawet lubię) to powinnam sięgać po produkty z kolagenem i koenzymem Q10 czysto profilaktycznie. To przecież całkiem logiczne – lepiej zapobiegać zmarszczkom niż później męczyć się z ich spłyceniem lub zamaskowaniem, kiedy już się pojawią.
Skąd się właściwie biorą zmarszczki?
Tak, jak napisałam wyżej: po przekroczeniu pewnej granicy wieku spada produkcja kolagenu i elastyny, czyli dwóch białek, które są budulcem naszej skóry. Obniża się też poziom nawilżenia, czyli skóra jest po prostu gorzej nawilżona.
Właśnie to sprawia, że nasza skóra traci elastyczność, staje się mniej gładka, bardziej pomarszczona i poprzecinana siecią zmarszczek. Co to jest zmarszczka? Wgłębienie pojawiające się w skórze i pogłębiające wraz z wiekiem. Nie lubimy zmarszczek, dlatego wypowiadam im małą wojnę!
Sposób na zmarszczki, czyli kosmetyki anti-age
Nie jesteśmy w stanie rozprostować i cudownie naciągnąć skóry bez osiągnięć medycyny estetycznej (choć są kosmetyki na zmarszczki, które producenci nazywają „żelazkami”). Zatem co możemy zrobić? Bez problemu powinnyśmy:
- poprawić nawilżenie skóry,
- poprawić jej elastyczność,
- ochronić przed słońcem, toksynami,
- spowolnić procesy starzenia się.
Żeby tego wszystkiego dokonać, potrzebne są kosmetyki anti-age in. kosmetyki przeciwzmarszczkowe, kosmetyki przeciwko starzeniu się, kosmetyki dla cery dojrzałej. Nazwa jest mniej istotna, bo liczy się przede wszystkim to, co w środku.
Co powinien zawierać dobry krem przeciwzmarszczkowy?
Zadanie, jakie mają do spełnienia kosmetyki anti-age, wymaga dobrze skomponowanego składu. Polecam szukać informacji na odwrocie etykiety i nie sugerować się tym, co napisano wytłuszczonym drukiem. Obietnice producentów kosmetyków niestety często mijają się z rzeczywistością. Natomiast skład (inci) zawsze musi być podany rzetelnie, więc jest najlepszym źródłem informacji o właściwościach danego produktu. Czego w nim szukać.
Dobry krem przeciwzmarszczkowy powinien zawierać:
- wzmacniającą witaminę A, często pod postacią np. retinolu,
- witaminę C, która cudownie rozświetla cerę,
- źródło antyoksydantów, czyli witaminę E (witaminę młodości),
- kwas liponowy, przeciwutleniacz stymulujący odnowę komórkową,
- kwasy owocowe, które złuszczają, wygładzają i rozjaśniają,
- fitohormony: są ochroną przed wolnymi rodnikami,
- białka, których brak odczuwamy, czyli kolagen lub elastynę,
- a także koenzym Q10 pobudzający metabolizm komórkowy.
Możecie mieć pewność, że wybierzecie dobry kosmetyk anti-age, jeśli będzie sugerować się składem, a nie przednią etykietą. Najlepsze kremy przeciwzmarszczkowe zawierają jeszcze składniki nawilżające np. kwas hialuronowy lub panthenol, dzięki którym nie tylko pobudzają odnowę komórkową, ale również zapewniają odpowiednie nawilżenie.
Pamiętajcie, żeby takie kremy stosować każdego dnia rano i wieczorem – na dzień te lżejsze, a wieczorem bardziej treściwe. Regularna pielęgnacja to sposób na sukces!
Makijaż maskujący. Jak go zrobić?
Żadnym kremem nie da się usunąć zmarszczek, przebarwień i krostek od razu, dlatego chciałabym opowiedzieć wam o tym, jakie są jeszcze sposoby na zmarszczki. Pierwsze, co przychodzi mi na myśl to: makijaż maskujący. Jeśli jeszcze nie udało się zregenerować i odmłodzić skóry, można traktować go jako sposób na zakamuflowanie niedoskonałości.
Kilka prostych zasad, o których trzeba pamiętać:
- przy drobnych zmianach można używać tylko kremu tonującego (BB),
- na większe niedoskonałości potrzebny jest dobry podkład i puder,
- podstawa makijażu kamuflującego to dobry korektor (np. korektory kolorowe),
- liczy się jakość kosmetyków, a nie ilość – przesada może nie wyglądać dobrze,
- wszystkie kosmetyki do cery dojrzałej powinny mieć składniki nawilżające,
- podkład powinien być lekki (nie wysuszy i nie zbierze się w załamaniach).
Pamiętajcie, że makijaż maskujący to tylko dodatkowy sposób na zminimalizowanie zmarszczek. On je tylko ukrywa, dlatego nie powinien być traktowany jako zamiennik pielęgnacji. Polecam, tak czy inaczej, nakładać krem przeciwzmarszczkowy.
Dodaj komentarz